Nie wiem jak wy, ale ja nie czuję wakacji. Aczkolwiek już wpadłam w wakacyjny tryb "komputer i bałagan są dla cieniasów", co oznacza, że przed komputerem siedzę tyle co nic albo wcale, zamiast tego latam, sprzątam, piorę, odkurzam, prasuję i tak dalej. Wakacje to zawsze dobry czas dla mamy.
To bardzo stara stylizacja, czemu jej nie wrzuciłam - i don't know.
![]() |
Trzeba oficjalnie to powiedzieć: ten blog to siedlisko grafik, ,stylizacji, pierdół, trollingu i kpopu. |
Spódnica - Voile
Sukienka - Film theory
Płaszczyk - Special offer
Szaliczek - Gucci holiday tribute
Bransoletka - Mortal kiss
Peruka - Decades
Pasek - Front row
Kolczyki - Special offer
Spódnica w tle - Sea of Stars
Trochę tego jest nie
![]() |
Aby dowiedzieć się, jakie jest kolejny Ziutowy cytat życiowy tuż obok "negacie cialaga", kilkji ten napis: ten napis |
Buffalo buffalo Buffalo buffalo buffalo buffalo Buffalo buffalo ♥
OdpowiedzUsuńTak mi się skojarzyło, to całkowicie poprawne zdanie po angielsku c;
Stylizacja taka totalnie balowa, no, epicko.
Ach, miało być balowo, toteż komć Twój=masa radości
UsuńTwoja radość=moja radość i +300 do szpanu c:
UsuńŁiii, ja też kompletnie ich nie czuję. Ja w przeciwieństwie do Ciebie, ciągle siedzę przed komputerem, a w pokoju bajzel jakich mało. Nic mi się nie chce :3
OdpowiedzUsuńMoja mam w odróżnieniu od Twojej (prawdopodobnie) cieszy sie bardzo ;P
Usuń;_; ja także nie czuję wakacji,ja nadal żyję nadzieją,iż w poniedziałek w końcu dostanę możliwość uszycia mojej torby.
OdpowiedzUsuń._____. te wakacje są jeszcze gorsze niż poprzednie - podobnież przemeblowanko i dwa kompy dają nieograniczony czas na większe zacofanie,niż zwykle.
zaszła taka sprawa że jedna dziewczyna sprzedaje twój nagłówek na http://licytacje-grafiki.blogspot.com/2012/05/na-licytacje.html#comment-form nie daje sobie przetłumaczyć że trzymają się go prawa autorskie :D
OdpowiedzUsuńNo tu są pewne niedopowiedzenia.Taka szara strefa. Ja bym uznała 'kupno' nagłówka jako licencję na używanie jako nagłówek na swym blogu. Podobnie jak jest z windowsami - dostajesz pozwolenie na korzystanie ino. No coz,ale nasza magazynka jest przeciez znana z roznych takich akcji,wiec nie dziwmy sie.
UsuńAYO WADDDUP KREEEEAAAAASSSUUUU
OdpowiedzUsuńAYO WASSSSUUUUUUUP
to moje powiedzenie no.1 od jakiegoś dłuższego czasu D:
to mi zryło mózg bardzo :c
Y_Y jak wy się tego nauczyłyście?
UsuńMI to w ogóle nie wchodzi,
jedyne co to tekst 'baby goodnight~~ baby goodniiiiight~~' GD&TOP.
Haha, nie wiem, to wchodzi i już. Ja wolałabym żeby wchodziło mi mniej, bo później mi się miesza i składam dwie różne piosenki razem D:
Usuń:D składanie różnych piosenek jest kól,serio.
UsuńFajnie jest znać takie sensowne wyrywki, a nei jakies 'I say yea yea yea yeah', 'hahahhaha say lalalala' 'eueoeu el el el' ._. Ale tak swoją drogą - czemu Kpop ma tyle bezsensownych tekstów? :D Zadziwia mnie wprost totalnie poważny TOP śpiewający 'bum szakalaka,bum szakalaka'
Urok kpopu, lol. Na początku to ryłam się z każdego disco polowego 'sialala' ale teraz jestem tak przyzwyczajona, że byłoby dziwnie gdyby ich nie było :D
UsuńMi sie wydaje, że to może być ukłon w stronę zagranicznych odbiorców, którzy po koreańsku raczej nie dadzą rady - ale z bumszakalaka czy bamratatata już tak ;P
UsuńZiu,może już nawet nie tyle zagranicznych odbiorców, co na potrzebę koncertów.
Usuń.____. czekaj, idea padła, tam nie drą tak papy, jak na koncertach USA i Europy.
Albo żeby łatwiej zapamiętać- a to już po prostu urok kpopu jest. W każdym utworze jest jakiś chwytliwy tekst,albo jakiś ciąg głosek. Najczęściej są to własnie jakies uouoouo, jak w którymś utworze beast jest,chyba good night baby, czy Supaluv TopTeen,ale zdarzają sie głupio chwytliwe teksty jak 'nanananana electric nanananana electric shock', 'a a a a huricane veeenus', albo 'nananana nananana wow fantastic baby'. Ewentualnie zostaje 'jum jum ho lajk e loket'
Ten wykład na górze muszę sobie zapisać gdzieś, by tłumaczyć kolegom, którzy nie rozumieją idei głupich tekstów jak właśnie wymienione wyżej. Mam już za sobą wyjaśnianie, że Koreańczycy najwyraźniej potrzebują chociaż jednego 'bejbi' w każdej piosence- to był trudny okres mojego kpopowego życia, ojejku.
UsuńJedyne z czym ja się borykam to postawa 'toż to made in china jest'.
UsuńJejku, to to jest najgorsze ze wszystkiego. Koreańczyk, Japończyk, Tajwańczyk? TOŻ TO WSZYSTKO CHIŃCZYCY.
UsuńOOOOOOOO, to ja dobrze znam, nieważne, ile razy upomnę mamcię, że to Koreańczycy i tak zawsze jest "przestań już oglądać tych swoich Chińczyków i chodź na obiad" :c
UsuńCała reszta świata to samo zresztą :c
Tej,ale tajwańczyk to chińczyk chyba nie?
UsuńBo Tajwan jako państwo to ci nie istnieje.
Y_Y przynajmniej tak podpowiada mi moja słaba geograficzna wiedza.
/CICHO, NIE MAM JESZCZE GEOGRAFII, TO NIE WIEM, LOL, NIEW IEDZIAŁAM KOGO PODAĆ/
Usuń"przestań już oglądać tych swoich Chińczyków i chodź na obiad"- ja też to dobrze znam, mhm. Trzeba się do tego przyzwyczaić.
Z tymi Tajwańczykami to ciekawa sprawa, bo Tajwan jako państwo to niet, ale co i rusz się trafia na informację, że ktoś pochodzi z Tajwanu. Choćby Amber z f(x) - czasem pisze, że jest pochodzenia tajwańsko-amerykańskiego, czasem chińsko-amerykańskiego, soł, nie ogarniam.
UsuńBo Tajwan chyba wyspą jest, ale Japonia też na jednej nie leży,a nie słyszy się 'jestem z Hokkaido' zamiast 'z Japonii'.
UsuńNo cóż,mam tyle wolnego czasu,że nagrywam mojego miauczącego kota,że wezmę się i poszukam więcej info o tym, bo to ciekawe.
To daj cynk jakby co, bo jak pójdę do gimnazjum i będę to wiedzieć, to zabłysnę ;_;
Usuń