"Zmierzch" jest tak bardzo kiepską książką, "Rok 1984" tak bardzo dobrą

Marcin pisze tak zajmujące opowiadania, że jestem gotowa porzucić rysowanie pięknych mężczyzn, by się w jego dzieła zaczytywać. Brawo, Marcin!

Ach te szalone połączenie kolorystyczne!
Takie tam:
Czapka - It girls, sb
Rękawiczki - Decades
Pelerynka - WotW
Spodenki - Darmówka stara
Butki - Też jakaś darmówka, ale świeższa

Ach

Ach, koreańska muzyko, czemu pochłaniasz mnie tak bardzo; ach, koreańscy panowie, niby z jakiej przyczyny tak bardzo mi się podobacie*; ach, dubstepie, dlaczego przypadłeś mi do gustu?

Chciałam uzyskać efekt zmęczonego spojrzenia, coby uczynić moją lalcię styranym żołnierzem. Ach, chyba wyszło, ach.
Ach, buty, czemu dotychczas was nie używałam?
Ach ubrania:
Ach, kamizelka - Archive, sb
Ach spodnie - RIO, sb
Ach mieczyk - Piracka ach jakże stara darmówka
Ach koszula - DvF holiday tribute
Ach czapeczka - 17 May, sb
Ach buty - Bonjour bizou
Ach, czapko, czemu nie ma więcej czapek w twoim stylu?
*Dobra, jeden taki pan jest. Kto zgadnie który to, że tak sobie pozwolę na zagadkę, ach ta moja dbałość o wasze płaty skroniowe.

Uśmiech i zaangażowanie

Panie i panowie, tym sposobem dobiliśmy do PIĘĆDZIESIĘCIU stylizacji.
Cóż, jestem poniekąd wzruszona, nie spodziewałam się, że blogasek tego dożyje. Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakładał znudzenie się zabawą w blogowanie po kilku postach. A tymczasem mam dużo notek, ponad jedenaście tysięcy wejść, czterdziestu dwóch obserwatorów w tym przyzwoitą liczbę stałych czytelników - a to wszystko bez reklam, płacenia za komentarze i konkursów.
Jestem urzeczona i dumna z blogaska, ach. Aktualnie bardzo go lubię, staram się, by ładnie wyglądał, martwię się, gdy statystki są mierne, staram sie wstawiać coś raz na jakiś czas i nie robię tego bynajmniej na siłę, ot, chęci mam. Oby tak dalej!

tak bardzo nie znosiłam szpanu na LE, ale odkąd zakochałam sie w najnowszej kolekcji, poniekąd rozumiem pobudki szpanujących.
Niektórzy mogą uważać, że widzą naszyjniczek za sukienką - nie wierzcie temu,
to tylko plotki rozsiewane przez moich wrogów.
Nie wiem co mam tu napisać:
Bardziej szpanerska sukienka - LE
Mniej szpanerska sukienka - Museum Mile
Spódnica - Tingeling
Naszyjnik w roki bransolety na nodze - RIO, sb
Kolczyki - Killah
Sława pieniądze i wielka kariera

Czas na trolling

W odpowiedzi na zamówienie:
Zrobiłam nagłówek:
Albowiem mniej więcej tyle jestem w stanie wypracować za 300 sm, dziękuję za uwagę, do widzenia.

EDYCJA: Wieść niesie, że:
Z jakiegoś powodu nie kupuję tego ;)

To mój ulubiony kolor

Powitajcie nowy wygląd blogaska - i znów zagadka, kto tym razem go zdobi?
Na razie ogól blogaska nie dopracowany, jeszcze to sie naprawi, na razie zostawiam i idę jeść schabowego.

Jak widzicie, nagłówek to zupełna nowość na blogaskowym łonie, no takiej techniki u Ziu, to nigdy nie widzieliście, co? Ale zdarza się, że rysuję tak-jakby-wektorowo, ale to rzadkie przypadki i Ziu musi mieć humor, by coś takiego robić, bo z tym to za dużo pierdzielenia jest.

A na pamiątkę, stary nagłówczak:
Ten wąs kiedyś podzielił czytelników,
ach stare kontrowersyjne czasy

Jeśli to kogokolwiek interesuje - rozwiązanie zagadki:
Czyli CL vel Lee Charin ;)

Czasami zapominam dodać tytuł i muszę edytować posta, to takie bolesne

Admini za tak pospieszne wrzucenie LE do Starplazy zasłużyli sobie na tytuł Siusiaków Roku.
To PIERWSZA kolekcja, która mi się spodobała, to nie dali hajsu uzbierać, co za nooby.

Oto jedyny taki hipsterski Kapitan Ziu z wiernym kompanem Pingwinem (bo papuga jest zbyt mainstreamowa)
Tak często nie zakładam butów
Rzeczy:
Bluzka - Stara darmówka
Mieczyk - Ta sama stara darmówka
Opaska na oko - Też stara darmówka (cóż za lenistwo i pójście na łatwiznę!)
Spódnica - Mortal kiss, sb
Chusta - LE
Wstążeczka - Tingeling
Szpan na LE, ahoj!

Pierwszy raz mam taką bladą cerę

Rozwiązanie zagadki "czego nieambitnego słucha Ziu?" jest bardzo drastyczne, tak więc co wrażliwszych czytelników proszę o odejście od komputerka.
Odpowiedź brzmi: 2NE1.
K-pop.

Przepis na taką stylizację
Wyciągnąć z szafy dowolne zwiewne ubrania w tonacji niebiesko-biało-szarej, łączyć dowolnie, dodać makijaż, podawać na blogasku z odpowiednio dobrany tłem.
Smacznego!
Składniki:
Sukienka - Museum Mile
Sukienka - Tingeling
Sukienka - Voile, sb
Spódnice - Voile
Spódnica - Voile
Welony - Perfect Day
Opaska - Giftometer

O matko, taki wstyd

Ziutka sobie zwyciężyła, bardzo dziękuję tym, którzy łaskawie głosowali - kochane jesteście, ludzie~
A jak mi statystyki skoczyły! Tak dobrych to nigdy nie miałam!

Zachciało mi się wziąć udział też w konku na Uzależnionych, ale raczej czarno widzę moje szanse. Na sd-i-my nie stratowała Ewelina, z pracką, która trąci zajebistością. Teraz startuje.
No i ta praca jest zdecydowanym niewypałem, lol. Wszystko ssie.

I tak już se wygrałam, drugi raz nie muszę (aczkolwiek to byłoby jakieś +300 do prestiżu)

Wszyscy mówią, że to niebieski kapturek, niech im będzie

Odkąd upatrzyłam sobie to cacko u SzuSzu, nie mogę się odpędzić od wizji posiadania takiego. Oczywiście rodzice w typowym dla siebie stylu uznali, że za żadne skarby mi tego nie fundną, mam uzbierać na to sama. Przy optymistycznym założeniu, że otrzymywanych regularnie w ramach kieszonkowego pieniędzy nie przepuszczę, cudeńko będzie moje około grudnia. Czymajcie kciuki :c

Bardzo kiepsko mi idą stylizacje, ale wystarczy jedno olśnienie - "o matko, ta spódnica jest stworzona, by zakryć nią dziury na łapy w pelerynie i uczynić z niej najbardziej proeloelo rzecz na świecie!".
I oto jest:
Rzeczy:
Pelerynka - Archive, sb, za jakieś śmieszne pieniądze
Spódnica na pelerynce - Voile
Jedna spódnica, coby falbankę uczynić - Folk, sb
Inna spódniczka, coby falbankę uczynić - Evil panda, sb
Duże jeszcze innych spódniczek, coby falbankę uczynić - Evil panda
Rajstopy - Pretty 'n love, sb
Butki jedne - 17th may, sb
Butki drugie - Voile holiday tribute
Kapelutek - Voile
Maseczka - Voile
Soł emejzing <3

A jednak się wyrobiłam!

Bardzo ważna adnotacja - ten nagłówek wygrał konkursa.
Tak dla prestiżu piszę.

Oto i Ziutencjowe dzieło życia - pierwszy nagłówek na którym jest TAK DUŻO PANIEN.
Jak nie trudno zauważyć, startuję z tym na Stardoll i my, przy czym przyznam szczerze, że sama nie wiem jak wycenić swoje szanse. Mam swoje pewne obawy, bo choć nagłówek prezentuje się znacznie lepiej i bardziej pro niż pierwszy zwycięski (tu se zobacz i porównaj, ewoluszyn, nie?), to jednak od sierpnia nastąpił wykwit świata graficznego i teraz roi się od tałatajstwa (za przeproszeniem). Niektórzy to kawał naprawdę dobrych grafików (Ewelinko, mam tu Ciebie na myśli *oczko puszczam*), niektórzy mają potencjał, niech no tylko popracują (Aguś, to TY *też puszczam oczko*) no i jest cała masa, których obserwuję uważnie i z których niektórzy radzą sobie gorzej inni mniej.
Najbardziej niefajne jest chyba to, że ostatnio graficy dzielą się głównie na dwa obozy - kiepscy i dobrzy, ale niewybitni, których prace niczym się od siebie nie różnią. Cała świeżyzna mi się pieprzy, żaden nie ma elementów na tyle charakterystycznych, bym dała radę poznać ich robotę bez podpisu (przesadzam - ale nie ma tak, że na pierwszy rzut oka podam Ci grafika!). Charakterystyczni są jak dla mnie Ewelinka, Aga, ze względu na liczne wariacje w stylu i Wieczko.No i jest jeszcze Wawsia, która jakby łaskawie zechciała ruszyć dupsko, byłaby najbardziej oryginalna z nas wszystkich (piszę "nas", bo, jak mam nadzieję, mojego stylu nie da się pomylić z innym?).
No i inne ciekawe zjawisko. Graficy rosną jak po deszczu i wiele z nich szybko zwija działalność, ale tak naprawdę dobrze trzymają się Ci, którzy albo robią coś prozajebistego/w stylu mas, albo pochodzą sprzed Graficznego Wybuchu. jestem ciekawa, jak szybko szczyt rankingu wypełni się na tyle, by zniknęło miejsce dla nowych grafików, którzy w obliczu Graficznych Gwiazd będą tylko karaluszkami. Niewykluczone, że coś takiego wcale nie nastąpi, bo ludziom zdarza sie zawieszać działalność tudzież w ogóle rzucać Stardoll, tworząc nowe luki i nisze.

Proszę zwrócić uwagę na cieniowanie ubrań,
bluzek konkretnie - wyszło całkiem zacnie,
jak na takie tkaninowe-beztalencie jak ja.
Tak bardzo sie rozpisałam,to rozpiszę się jeszcze troszkę - co i rusz z komciem zgłoszeniowym, obok linka do nagłówka znajduje się coś w stylu "to mój pierwszy nagłówek, jest beznadziejny, pewnie nie wygram, ale co mi szkodzi sie zgłosić". Aż paluszki świerzbią, coby odpisać tak:
A) Po wuj sie zgłaszasz, skoro masz taką pewność, że nie wygrasz (ha, wiem, że tak naprawdę takie osoby mają zdecydowaną nadzieję na to, że jakimś cudem ktoś w ich bazgrołach dostrzeże świeży talent!)?
B) Tak, Twój nagłówek jest naprawdę do kitu, weź wyjdź.

A co do nagłówka jeszcze: 
Jeśli ktoś łaskawie chce wytknąć ewentualne błędy -zapraszam, jeszcze oficjalnie nie wysłałam drania, mogę coś poprawić.Obawiam się, że całkiem sporo można by tu pociągnąć, ale ja już naprawdę nie mam sił na to cacko.
A tak naprawdę nie miałam specjalnie zamiaru brać udziału, ale znalazłam taką ładną pozę na cztery dziewczęta,to stwierdziłam, że czemu by nie?

Lubię sobie powymiatać na łacinie

Cześć i czołem, mam w planach wzięcie udziału w konkursie na nagłówku na Stardoll i my, taki powrót do korzeni, hoho, ale kiepsko mi idzie robota. Na Uzależnionych też bym może coś zrobiła, odnoszę jednak wrażenie, że Gosia niekoniecznie lubuje się w moich pracach, toteż motywacja mniejsza. Ale za to jaka byłaby frajda z wygranej!
Tymczasem macie to:
 Niesamowite, czyżby napis pasował do nagłówka?
Zamawiająca, choć przeprosiła i w sumie na nią sie już nie gniewam, nadal może cieszyć się tytułem Najbardziej Paskudnego Klienta Stulecia. Zasłużyła sobie na nagrodę upieraniem się przy stardollowej gębie, by później oświadczyć, że od początku chciała realizmu. Cała robota poszła się... no ten, wsio trzeba było zacząć od początku, straszne rzeczy.
Dałam za duży kontrast chyba, ale trudno się mówi, teraz z tym nic nie zrobię, bo poscalałam warstwy - BRAWO ZIU

A CO, STAĆ MNIE*

Kobity, wsiego dobrego z okazji dnia naszego, niech no wszelkie słodkości idą w cycki, a tłumy wymarzonych mężczyzn będą na Wasze skinienie+okażą się zdolnymi kucharzami oraz fanatykami zmywania naczyń i szorowania podłóg.

*Czemu składam życzenia, choć teoretycznie powinnam zajmować się tylko ich odbieraniem?
BO MOGĘ.

Niedługo Ziutencjowy blogasek dobije okrągłej liczby wyświetleń. Możecie zgadywać jakiej.

Czy mam beznadziejny gust muzyczny, skoro lubię słuchać nieambitnej muzyki* z pełną świadomością tego, jak bardzo nieambitna ona jest, tylko ze względu na jej fantastyczne wpadające-w-ucho właściwości? Utrudnienie w rozwiązaniu zagadki może stanowić fakt, że równie chętnie co po nieambitną muzykę sięgam po Rachmaninowa, Metallikę, Hajdamaki czy Tupaca.
Hej ludzie, jak tam żyjecie ze świadomością, że sypnął się prawdopodobny wizerunek Ziu-gardzącej-niską-kulturą?

Temat tygodnia - co sprezentują nam chopaki z okazji Dnia kobiet? Nasłuchałam się różnych interesujących wersji, między innymi o kilogramie kartofli oraz "macie w klasie Jurka, to Wam powinno wystarczyć", a także szkolnych anegdot o IIIF, która podarowała dziewczętom kilo pasztetu. Strach się bać.

Tak naprawdę stylizacja jest tylko pretekstem do umieszczenia tu oto tejże fantastycznej zagadki. Jest lipna.
Bohaterowie:
Spódnica - Folk, sb
Top - Archive
Pasek - It girls, sb (co to za nazwa wgl jest?)
Skarpetki - Pretty 'n love
Butki - To co wyżej, tylko z bazarku
*Bieber niet, Rebecca Black toże niet. Kto zgadnie czego słucham w ramach bycia nieambitnym odbiorcą? 
(Tyle zagadek dziś, dbam o Wasz płat ciemieniowy)