Tyle liter to nigdy żeś pewnie na oczy nie widział!

Ledwie jestem w stanie wygospodarować czas na cokolwiek, cudem jest więc ukończenie prze mnie grafiki w takim tempie.Jednym powodem są tragiczne statystyki, jakie ostatnio przyuważyłam na blogasku - a wiem, że nic tak mych czytelników nie jara jak grafiki. To one zbijają najwięcej odwiedzin i komciów, najwyraźniej takie krytykuje sie najfajniej. Graficzne notki zbierają także więcej krytyki niż te ze stylizacjami, lubię krytykę. Podsumowując - powinnam więc produkować takich więcej, w ramach dbałości o statystykę.
Drugi powód - miło mi się robiło tę graficzkę. Nie żebym była z niej specjalnie zadowolona, ale czas, jaki nad nią spędziłam, był miło spędzony.
Najbardziej podziwiam siebie na światło, tło i klimat ogólny, jaki na nagłówku panuje. 

A także NOWOŚĆ ŻE O JEŻU, czyli etapy pracy nad nagłówkiem. Tego jeszcze u Ziuty nie było. (I wgl tego na graficznych blogaskach nie widziałam. Ale może jestem jakaś zacofana czy coś, to byłoby typowe.)
Jeśli takie coś się Wam spodoba, czytelniki moje kochane - będzie tego więcej! Ale trzeba mi o tym powiedzieć, telepato nie jestem.
Haha, zupełnie jakbym żydziła o komcie jak na tych wszystkich smutnych, żydzących o komcie blogaskach xD

Niestety, nie mam wszystkich etapów roboty, zapisywałam je w zupełnie randomowy sposób, kiedy mi się tym przypomniało.
Wersja bardzo wstępna, za to tło prawie gotowe.
I już na wstępie zaliczyłam wtopę,
jaśniejsze tony na drzewach nałożyłam nie po tej stronie,
co należało - światło miało padać w lewej, nie prawej strony.
Poprawione jedno drzewo i dodane refleksy świetlne,
włosy zaczęłam malować od nowa,
bowiem tamte miały nie tylko za mało nasycony kolor
(dałoby radę naprawić),
ale także zaczęłam je robić nie tak, jak należy, co żal w ogóle.
Choć rysowanie wzorzystej sukienki poszło mi nadzwyczaj dobrze,
byłam zmuszona z niej zrezygnować.
Na pracy dzieje się wystarczająco dużo,
kolorowa kieca wprowadziłaby chaos.
Za to jaki kwiatek zacny! Lubię malować kwiatki.
Niestety, nie mam zapisanych kolejnych etapów
tworzenia zielonej sukienki, a szkoda.
Tu widać drobne tylko  zmiany,
popacz se na przykładna oświetloną stronę włosów-
zniknęła jedna fala, medżik kurwa.
No i obojczyki zamazałam, bo przecie nie umiem ich malować,
po co je zaczynam wtf.
Uznałam, że przecież nie u każdego je widać, joł.
Włosy ssały doszczętnie,
toteż znów je wymazałam i zaczęłam od nowa - skończyły tak.
Wyjątkowo miałam tu dużo włosowych problemów, żalik.
Poza tym - scaliłam warstwy, toteż można przyuważyć,
że postać delikatnie wtapia się w tło,
nie odcina się od niego tak wyraźnie, ale to zmiana subtelna.
Ostatnia faza pracy, czyli poprawki kosmetyczne -
więcej światła,
więcej nasycenia na włosach,
więcej wzdychań "zaraz koniec, kurde".
I gotowe, walnięty napis, z którego jak zwykle niezadowolona jestem -
nie mam bowiem talentu,
gdy w grę wchodzi dobieranie czcionek
czy stosowanie różnych kól efektów.
I podpis dodałam,
proszę docenić jedyną taką wśród polskich grafików personalizację
- kto się podpisuje WŁASNYM ODRĘCZNYM PISMEM, no?
Teraz to so modne loga jakieś. I łańcuszki na modłę Ester.

A dla porównanka - z światłe i bez światła, czyli oświetlenie to klucz do otrzymania klimatu na pracy!
Bez życia wtf foczki płaczą.
ŻYCIE KURDE, FOCZKI SIĘ ŚMIEJĄ!

19 komentarzy:

  1. No takie nawet ...ale jakoś tak.... nie podoba mi się , jest dla mnie takie mdłe sama nie wiem czemu mam takie uczucie . Oczywiście ja bym nie potrafiła czegoś takiego zrobić więc podziwiam Panią Ziu. Co do ręcznego podpisu też bym taki stosowała gdybym miała tablet -.- więc wolę stosować jakieś moje brzydkie, kiczowate i stare pieprzone logo . ( bynajmniej nie kopiuję jak połowa grafików Esther)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stosowała/stosować ... dobrze że się nie powtarzam -.-'

      Usuń
    2. + Kwiecisty top by ładnie wyglądał .

      Usuń
    3. No i jeszcze jedno błagam usuń wreszcie te wąsy...bo to nie jest 'radosny' blogasek... bo widzę Hitlera!

      Usuń
    4. Po raz kolejny spamik na twoim blogu :33 wiem że się cieszysz :D

      Usuń
    5. Dołączam się do prośby o usunięcie wąsa. A jeśli nie - będziemy zbierać podpisy, protest ku niezadowoleniu statystyk etc., akysz wąsie :)

      Usuń
    6. Wą jest mój! Nie zabierajcie go! On jest świetny! :P

      Usuń
    7. PROTESTUJEMY! NIE CHCEMY WĄSÓW!


      Ziuta, tylko się nie obraź i kup ode mnie tą kamizelkę bo potrzebuję kaski :3

      Usuń
    8. CZYTELNIKI DROGIE, Ziu i tak planuje totalną rewolucję blogaska (nowy wygląd no), toteż sza!

      A wąsy zostają, TAKI ZE MNIE HULTAJ!

      Usuń
  2. Takie etapy pracy to mam ze 4gb na dysku,ostatnio nawet je nazywam jakoś normalnie,np. 1(2), a nie ghfhdfghgfh_copy.png xD,od cholery tego mam,zresztą u mnie na blogasku też jest porozrzucane.

    No. A co do graficzki - ubolewam,włosy nadal płaskie :C
    Lico niedokończone,a kolorycik jakby sobie [nie]zły fluid walnęła nie w tym odcieniu,bowiem na reszcie nie widzę ani kszty żółcieni. No albo żółć,albo róż. Pośrednio masz szarości i brązy i nie ma zmiłuj.

    Kwiotuszek u włosów boski.
    A także kffiotuszki z pierwotnej wersji bluzki.
    Pierwotnie włoski były lepsze, CZEMUŚ ZMIENIŁA?
    Ej właściwie pierwotna wersja wydaje się być ciekawsza, światło padające od prawego dolnego rogu jest bardziej kól.
    Żalik,żalik.

    Tako rzecze Jadź,która szyje i twierdzi, że szyje i nie ma czasu na pierdoły,bo szyje,a tak naprawdę to siedzi od rana do nocy przed kompem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, takie ładny dałaś, a mi sie nie chce ich w życie wprowadzać, co za żalik :c A z włosami to męczyłam sie tyle, że już mnie szlag trafił, stwierdziła, że pierdolę nie robię no i jest co widzisz. No siły już na nie nie miałam.

      Usuń
  3. Tak tamtą sukienkę bym zostawiła i dokończyła bo zbyt zielono :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże, jak ja uwielbiam twój styl pisania !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, to miłe niesamowicie, pisanie lubię, więc dziękuję. Fajnie wiedzieć, że chociaż to mi wychodzi ;P

      Usuń
  5. DODAWAJ WIĘCEJ TAKICH PORADNIKÓW, Ziu. Są naprawdę przydatne. A jeszcze lepiej by się to sprzedawało, gdybyś robiła to do początku, do końca. Najlepiej od mycia rąk :3
    No.. a co to nagłówka, to nie powiem, bardzo ładny, ale też muszę przyczepić się tych włosów. Pierwotnie lepsze były o stokroć, kurva :C Zepsułaś! POWIEM MAMIE.
    Cienie, kwiatek, światło, bluzka zajebiste, i co mówicie, że pierwotna bluzka była lepsza! Gófno! Taj jest lepsza i wcale za zielono nie jest. :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, nie nazwałabym tego poradniczkiem, bo w sumie rad tam nie, choć mogłabym zamieścić - ale jeśli nawet z tego coś wyciągnęłaś, jestem cholernym geniuszem, ach radość.
      I BARDZO SŁUSZNIE PRAWISZ, bluzka jest pro, wcale nie za zielono *żółwiczek*

      Usuń
  6. Ej ziu,nie wiem czy dodałaś teraz,czy też ja nie doPACZYłam, ale odpowiadając na twoje pytanie '- kto się podpisuje WŁASNYM ODRĘCZNYM PISMEM, no? ' - też się pytasz,ja się podpisuję przeca :C mam brzydkie pismo, rzadko podpisuje pracki,ale jeśli podpis jest,to mój. jeno na nagłóffcach stwierdzam,że nie chce szpecic mymi bazgrolami i generalnie daje czcionkę jakas slit.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano widzisz, bo ja robiłam w głowie przegląd nagłówków właśnie i w sumie o nagłówkach myślałam pisząc słowa te - więc czilałt, maj lejdi :P Innych prac pod uwagę nie brałam x)

      Usuń

Łaskawie pozwoliłam na komentowanie przez persony anonimowe - jednak za podpisanie się nickiem będę wdzięczna, jeśli już tak bardzo nie chcesz się zalogować/zarejestrować.